Nawiązując do poprzedniego wpisu zostaję w klimatach Regular Show. To, jaka ta kreskówka jest genialna, ile w niej nawiązań do innych seriali czy filmów i żartów z dziedziny +16, zostawiam na przyszłość, bo jest o czym pisać.
Teraz natomiast chciałam się skupić na muzyce. Twórca kreskówki, J. G. Quintel, czerpie garściami ze swojej przeszłości, zwłaszcza z lat szkolnych. A były to lata 80 i 90. I taka też pojawia się w kreskówce muzyka.
Najbardziej motywująca piosenka świata? Eye of the Tiger. Ale warto też pamiętać o Joe Esposito i jego You’re the Best Around. Piosenka dobrze znana fanom Karate Kid.
Czym byłby serial z taką ilością muzyki bez własnej inwencji? Twórcy wyszli naprzeciw oczekiwaniom i w odcinku Mordecai and the Rigbys można usłyszeć jak J. G. Quintel, podkładający głos Mordecaiowi, śpiewa Party Tonight. W oryginale wykonuje ją Sean Szeles. Dużo gitary elektrycznej i chwytliwy tekst, ideał!
W połowie lat 80 wielkim hitem była synthpopowa piosenka znanego aktora i komika Eddiego Murphiego. Dlatego nie mogło zabraknąć Party all the Time ani w kreskówce ani na mojej liście.